już na krawędzi
nie wiem co się dzieje..coraz częściej biore pod uwage innych mężczyzn..zaczynam widzieć rózne jego wady,porównywac go.Nasz związek stał się pusty.Już nie rozmawiamy jak kiedys,własciwie zadko rozmawiamy wogóle.Kazdy ma swoje sprawy,zupełnie inne rzeczy nas zajmują...Szukam w pamieci usilnie tego co nas łaczyło przez te trzy lata ,staram sie za wszelką cene tego nie zgubic..
Dzis znów powtórzy sie schemat:witaj-jak w pracy-co ugotujemy-jestem zmeczony kochanie.Ja spróbuje po raz kolejny wydusic z tej chwili wiecej,a on bedzie sie bronił.Zobacze.Zastanawiam sie tylko czy on widzi ze zszystko we mnie umiera.
Dodaj komentarz